- Przepraszam, zamyśliłam się. - właśnie teraz poznałam że to ON, Naill.
- Nic nie szkodzi księżniczko.
- Nie nazywaj mnie tak. Nie jestem księżniczkom.
- Wiem, że to lubisz. Jesteś moją księżniczkom - posłał mi łobuzerski uśmieszek
- Nie wszystkie dziewczyny lecą na takiego jak ty. - odpowiedziałam lekko wkurzona.
Naill patrzył się na mnie ze zdziwieniem. Ja go ominęłam i odeszłam do taxi. Czułam JEGO wzrok na sobie. Co jeśli przesadziłam? Teraz mam lekkie wyrzuty sumienia..
** Oczami Naill'a **
Siedziałem już w salonie na kanapie. Myślałem o tym co powiedziała .. no właśnie, jak miała na imię? Ja próbuję ją poderwać a nawet jej imienia nie znam. W każdym bądź razie myślałem o niej. Nie wiem co dalej zrobić, postanowiłem pójść do Mrs. Malik'a, speca od romantyzmu, związków itd.
Podszedłem do drzwi od jego pokoju i zapukałem nie za mocno, ale by mógł usłyszeć. Jak usłyszałem ciche "proszę" wszedłem do środka. Zayn leżał na łóżku z czymś w ręce. Pewnie rysował jak to zawsze bywa.. Usiadłem obok niego. Spojrzał się na mnie i uśmiechnął się.
- Horan? Co cię tutaj sprowadza? - zapytał
- Mam sprawę. Nie wiem co zrobić.. - rozpocząłem swój monolog, sprawdziłem czy mogę kontynuować, Malik tylko kiwnął głową. - Poznałem dziewczynę, jest śliczna, ma brązowe oczy i długie włosy tego samego koloru. Ma pełne usta o malinowym kolorze. - uśmiechnąłem się pod nosem, jak sobie o niej przypomniałem - znamy się krótko, poznaliśmy się wtedy na imprezie w klubie. Obserwowałem ją od samego początku, odkąd ją tam zauważyłem, chciałem wykorzystać okazję, kiedy podeszła do baru zamówić drinki. Zagadałem do niej pytaniem "Taka piękna istotka sama siedzi w klubie, w którym jest niemało napaleńców?", oczywiście widziałem, że jest z jakąś dziewczyną, pewnie z jej przyjaciółką. Myślałem, że się uśmiechnie i jakoś się dogadamy, ale ona powiedziała, że nie jest sama, a nawet jakby to nie jest mój interes, powiedziałem że lubię takie jak ona - niedostępne. Barman nam przerwał bo miał już zamówienie dla.. tej dziewczyny. Dałem jej spokój, nie chciałem naciskać.. Poszły na parkiet, ona i jej przyjaciółka, przetańczyły parę piosenek i wtedy już nie wytrzymałem. Objąłem ją od tyłu i zacząłem się ruszać w rytmie muzyki. Z początku się spięła, pewnie się przestraszyła, ale po chwili się wyluzowała i tańczyła że mną, po chwili powiedziałem jej że moje ramiona są stworzone dla niej a ona natychmiastowo się odwróciła i powiedziała że nie mam na co liczyć, po chwili dodała że jak by wiedziała że to ja to by wcale że mną nie zatańczyła. I chwilę później pojawiłeś się ty i chłopaki. Dałem jej kartkę z numerem telefonu, pożegnałem się i wyszedłem. Dzisiaj też ją spotkałem.. wpadła na mnie przed galerią, przeprosiła i wtedy spojrzała się na mnie, zarumieniła się - znów się uśmiechnąłem - a ja powiedziałem że nic się nie stało i nazwałem ją księżniczkom, ona powiedziała że nie mam jej tak nazywać bo nie jest żadną księżniczkom a ja powiedziałem "Jesteś moją księżniczką". A ona spojrzała się na mnie morderczym wzrokiem i powiedziała że nie wszystkie dziewczyny lecą na takiego jak ja.. Zayn ja naprawdę nie wiem co robić. Rozmawiałem z nią zaledwie dwa razy i za każdym razem ona mnie odpychała. Myślę cały czas o niej, bym chciał się z nią spotkać ale nie mogę, nie mam do niej żadnego kontaktu, nawet nie znam jej imienia! Zależy mi na niej.. tylko jak mam ją do siebie przekonać?
- Nie wierzę! Nailler, ty się zakochałeś! - oczy się mu świeciły i i miał szeroki uśmiech :D ..
Nie wiem czy dobrze zrobiłam pisząc ten rozdział.. pisałam na szybko i wszystko idzie spontanicznie..
Pozderki ;***
Wspaniały podoba mi się oby tak dalej
OdpowiedzUsuńPozdro
Tak jest!!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z koleżanką wyżej!
Świetny rozdział i czekam na next