Komentujesz -> Motywujesz
Właśnie wylądowałyśmy, z moją przyjaciółką Amandą. Pewnie się zastanawiacie co Am tu robi. A mianowicie nie chciała mnie puścić samej do Londynu. Dlatego też zaczynamy wspólnie nowe życie, w nowym mieście, w nowym domu i może z nowymi ludźmi?
Od razu po wylądowaniu poszłyśmy po nasze bagaże i zamówiłyśmy taksówkę. Trafiłyśmy na miłego chłopaka ok. 19 lat. Wziął nasze bagaże i włożył je do bagażnika. Następnie weszliśmy do pojazdu i Amanda podała mu adres. Po dojechaniu na wyznaczone miejsce, zapłaciłam kierowcy, każda z nas zabrała swoje bagaże i szłyśmy w kierunku dużego domu. Nie był jakiś specjalnie piękny, ale ładny był.
Znajdowało się w nim pięć sypialni, tyle samo łazienek, kuchnia z jadalnią i salon.
Pierwsze co zrobiłyśmy to rzuciłyśmy się na kanapę, zostawiając walizki na środku salonu. Byłyśmy strasznie zmęczone i nawet nie wiem kiedy zasnęłam obok przyjaciółki. Następnego dnia obudziłam się o 11:30. Parę minut później obudziła się Am. Obie poszłyśmy wybrać sypialnię dla siebie. Ja wybrałam taką :
A Am taką :
Obie poszłyśmy z walizkami na górę do swoich pokoi. Położyłam walizki przy łóżku, wyciągnęłam z niej potrzebne rzeczy oraz ubrania na dzisiejszy dzień.
Jak wzięłam poranny prysznic i się ubrałam poszłam na dół do kuchni przygotować śniadanie. Amanda była jeszcze u siebie, więc byłam zdana na siebie. Jak skończyłam, zawołam przyjaciółkę, po krótkiej chwili siedziałyśmy w ciszy jedząc. I wtedy odezwała się Amanda.
- Dziękuję Alice, było pyszne. Co powiesz jak się rozpakujemy, a wtedy pójdziemy na miasto?
- Um. W porządku, tylko my nie znamy dobrze tych okolic, ugh co ja gadam, my nie znamy praktycznie całego Londynu! - powiedziałam wstawiając naczynia do zmywarki i po chwili znów się odezwałam - A co jeśli my sobie spokojnie będziemy chodzić w parku a nagle ktoś zacznie się do nas dobierać?? - Am przewróciła oczami, jakby to było niemożliwe.
- Raczej myślałam o jakimś klubie, no wiesz, żeby się zabawić i uczcić nasz przyjazd, co nie? - powiedziała przyjaciółka
- Ahm. Okej.. A jak mam się ubrać? - spytałam. Może to śmieszne, ale ja nie wiem co ludzie z Londynu ubierają do klubu. W Mulingar, w mieście w którym się wychowałam, ubrałabym zwykłe dżinsy (rurki), T-shirt i kurtkę skórzaną.
- Najlepiej to ubierz jakąś sukienkę do ud i będzie ok.
- Jasne, a ty co ubierasz? - Spytałam z ciekawości. Przyjaciółka posłała mi szeroki uśmiech i odpowiedziała
- Myślałam o jakiejś krótkiej sukience i na to kurtkę skórzaną czy coś, pomyślę jeszcze. A i Alice?
- Tak? - Stałam do niej tyłem, ponieważ sprzątałam po śniadaniu, więc musiałam się odwrócić
- Też weź jakąś kurtkę, żeby nie było ci zimno wieczorem - powiedziała
- Mhm. Jasne. To chciałaś ode mnie? - Zdziwiłam się, ponieważ wiem że wieczorem jest chłodno i powinnam na siebie coś nałożyć. Nie jestem aż tak głupia, prawda?
- Właściwie to coś jeszcze, jeżeli nie chcesz iść to zrozumiem, i zostaniemy w domu. - powiedziała
- Nie, jest okej. W porządku.
- Alice wiesz, że możesz na mnie liczyć, tak?
- Tak Am. Bardzo ci za to dziękuję. - odpowiedziałam już wchodząc po schodach. Amanda miała rację, nie miałam chęci tam iść. Ale przecież muszę pokazać wszystkim jaka ja jestem szczęśliwa i silna, prawda?
**************************************
Jest rozdział 1!
Przepraszam że nic się w nim nie dzieje, ale chce to wszystkim zacząć w 2/3 rozdziale, żeby nie było wszystko od razu wyłożone na tacy :)
Czy długość rozdziału wam odpowiada?
Przepraszam za błędy, jeśli się pojawią, rozdział pisałam na telofonie :)
Cudeńko♥ jednak ta wersja ... uwielbiam
OdpowiedzUsuńhttp://youandi-thestoryofmylife-onedirection.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńNoo super kochana
Swietny!!
OdpowiedzUsuńCiut krótki,ale co tam!
Czekam na kolejną czesc!!
<3
Troche krutki, ale suoer, cudo czekam na naxt
OdpowiedzUsuńJestem taka ciekawa co dalej
Pozdrawiam ♡♡♡★★★
Jest cudowny.
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3